Bydgoszcz, 18 listopada br. ponad 300 najmłodszych entuzjastów judo, niemal z całej Polski, wystartowało w trzeciej edycji zawodów "Mini Judo Cup" w Zespole Szkół Nr 10 w Bydgoszczy (obecnie SP nr 31). Organizatorem tej imprezy o zasięgu ogólnopolskim był Uczelniany Klub Sportowy „10” w Bydgoszczy, a sędzią głównym trener judo Mateusz Kuliński w asyście Łukasza Bieluna. Polski Związek Judo reprezentował Józef Jopek.

fot. Krzysztof Golec
To już trzecia edycja Ogólnopolskich Zawodów "Mini Judo Cup", w których uczestniczyły dzieci z roczników 2011/2012, 2009/2010 i 2007/2008. Nas zaskoczyła tak duża frekwencja i obecność najmłodszych wojowników z całej Polski. Najliczniej jednak reprezentowane były kluby naszego regionu, między innymi z: Bydgoszczy, Torunia, Grudziądza, Szubina, a także z Koszalina, Elbląga, Trójmiasta, Braniewa, Piły, a nawet Warszawy.
W sobotnich zawodach startowali również zawodnicy, na co dzień trenujący inne sporty i sztuki walki, jak: karate shotokan, karate kyokushin czy chan shaolin si, dju-su. Niestety zasady regulaminu obowiązujące podczas turnieju są mocno ortodoksyjne - nie wolno kopać, stosować dźwigni, duszenia czy uderzać ręką (tsuki czy diako-tsuki). Wysoko cenione były za to rzuty i trzymanie w parterze (przez 10 sekund dla maluchów r. 2011/2013 i 8 sekund dla dzieci nieco starczych 10-latków). Walka na tatami była wyjątkowo zacięta, często zdarzało się tak, iż starowali zawodnicy (zawodniczki), którzy już mają żółte i pomarańczowe pasy z... totalnymi nowicjuszami w technikach judo. Jak mówił podczas ceremonii otwarcie Józef Jopek z PZJ, to impreza dla niemal wszystkich, gdzie nie chodzi o złote medale czy nagrody. Liczy się fair play, poznanie atmosfery zawodów, a przede wszystkim nauka. Dokładnie z takim przesłaniem wystartowały młode smoki z Młodzieżowego Domu Kultury nr 2 w Bydgoszczy.
Dziś wiele klubów proponujących naukę karate odchodzi od filozofii Gichina Funakoshi’ego czy Masutatsu Oyamy, kładąc nacisk na grappling (walka w parterze z użyciem dźwigni, trzymania, duszenia) czy boksu. Jednak judo pozostało dość wierne oryginałowi wcielonemu w życie przez prof. Jigorō Kanō.
Miło nam zatem poinformować, że najmłodsze smoki z Młodzieżowego Domu Kultury nr 2 w Bydgoszczy wywalczyły dwa srebrne medale w kategorii:
II miejsce waga do 24 kg Lia GNAP rocznik 2011
II miejsce waga +29 kg Antoni ŻEŁABOWSKI rocznik 2012
Ponadto
Igor GNAP rocznik 2007 (w. do 42 kg) zajął punktowane 6. miejsce. GRATULUJEMY!

fot. Krzysztof Golec
Młode smoki, na co dzień trenują sztuki walki chan shaolin si, dju su, kung-fu (już dwa lata), zaś najmłodszy Antek ŻEŁABOWSKI, dopiero... trzy miesiące opanowuje podstawy karate shotokan. To samorodny talent, podobnie jak Lia Gnap. Oboje jeszcze chodżą do przedszkola, na co dzień spokojni jak pluszowe misie, podczas walki mają to coś, co potrzebuje wojownik Bushido do zwycięstwa. Oboje mieli też trudnych i bardzo trudnych przeciwników. Lia w finale przegrała nieznacznie z Amelką Czubaj (r. 2010) z Koszalina przez trzymanie.
Antek (w. +29 kg, r. 2012) z kolei przegrał finał ze Stasiem Górnym (45 kg rocznik 2011). Zawodnik z Gdyni był nie tylko cięższy, ale także nieco starszy, a judo trenuje w klasie „0” SP nr 39 w Gdyni (Akademia Judo "Dragon"). Antek, jak już powiedzieliśmy, zaczyna dopiero przygodę ze sztukami walki i przez całe trzy minuty dzielnie stawiał opór swojemu oponentowi. Zyskał wielki szacunek, dostał gromkie brawa od zawodników (i siostry) i obietnicę wyśmienitej kolacji, którą przygotowała jego mama.
Gratulujemy naszym medalistom i reprezentantom z Młodzieżowego Domu Kultury nr 2. Jesteśmy w Was dumni!
więcej:
Mini Judo Cup 2017
Krzysztof Golec
instruktor sztuk walki 2DAN



















Data publikacji: 19.11.2017 r.