



Święta Wielkanocne, malujemy nasza pisankę
Dzień Kota - robiliśmy maski kotków
Dzień Dinozaura, tworzyliśmy w formie 3D DINOZAURY
Mali KONSTRUKTORZY
Dzień Teatru
Nauka liczenia - liczymy samochody
Wielkanocny zwyczaj ozdabiania jajek różnorodnymi wzorami jest znany i żywy na terenie całej Polski. Tradycja pisanek jest dawna. Najstarsza zachowana pisanka pochodzi sprzed około 900 lat. Jedne z najpiękniejszych pisanek w naszym kraju powstały na terenach Śląska Opolskiego. Ich wzory są dekoracyjne, tworzą motywy roślinne wykonane cienkimi kreskami. Wzory te wyskrobywane są ostrym narzędziem na jajku uprzednio zabarwionym na jeden kolor. Te pisanki, na których wzór jest wydrapywany, nazywamy kraszankami. Barwniki najczęściej otrzymywane są naturalnie – z łupinek cebuli, kory dębu, żyta czy buraka.
Pisanki we wschodnich regionach Polski są wykonane techniką batikową. Polega ona na tym, że na skorupce jajka rysujemy wzory roztopionym woskiem za pomocą specjalnych narzędzi. Następnie jajko zanurzamy w farbie. Całość procesu można powtarzać wielokrotnie i farbować różnymi kolorami. W okolicach Łowicza jajko zdobi się wycinankami. Natomiast na Podlasiu i w kurpiowskiej Puszczy Białej skorupki okleja się dekoracyjnie rdzeniem sitowia i kolorową włóczką.
Właśnie te pisanki ze wschodnich terenów Polski, czyli wykonane techniką batiku były przedmiotem wspólnych działań twórczych zarówno dzieci i rodziców w MDK 2.
Jolanta Kotlarek
Powinniśmy jednak powiedzieć, że choć niemal wszyscy kochają oba zespoły, to nie wszyscy widzą w graffiti sztukę. Jednak temat ten dla młodzieży jest na czasie.
Dziś pokazujemy kolejną sesję fotograficzną uczniów z Koła Fotografii Cyfrowej Młodzieżowego Domu Kultury nr 2.
Graffiti często kojarzy się z młodymi ludźmi z kręgu tzw. subkultury, mających za narzędzie główne atomizery z różnokolorowymi farbami. Niektórzy mówią, że to margines społeczny, wandale, ludzie ulicy. Jednak to taka łatka przyszyta ludziom zwanych writers lub po prostu graficiarzami. Niestety często takie „malunki” istnieją w przestrzeni publicznej np. fasady budynków, wagony metra, wielkopowierzchniowe mury, a nawet wagony Pendolino. W wielu przypadkach to proceder karalny, ale dość trudno złapać na gorącym uczynku „artystę” z pojemnikiem ze sprejem.
Od tamtych czasów graffiti ewoluowało, wielu znanych artystów jest widocznych w przestrzeni publicznej i tworzy na zamówienie. Dziś mamy wiele innych ciekawych murali w naszym mieście: Marian Rejewski i Enigma, Tomasz Gollob na Miedzyniu (namalowany przez Bartka Bujanowskiego, artystę streetartowego) czy trójwymiarowy mural widziany z okna tramwaju na trasie od ronda Kujawskiego do ronda Bernardyńskiego.
Uwaga: podczas zdjęć murali w wąskich przejściach blokowiska ul. Gackowskiego użyliśmy obiektywu typu "rybie oko" 8 mm.
Autorzy: Wojtek, Kornel, Mikołaj, Kajetan, Fryderyk, Oliwier
uczniowie kola Fotografii cyfrowej w MDK2
26 lutego w Łochowie, w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II odbył się XII Międzyszkolny Turniej Szachowy dla dzieci (juniorów). Turniej poświęcony jest pamięci kryptologa Mariana Rejewskiego, który potrafił złamać szyfr niemieckich informacji podczas II wojny światowej. Dyrekcja szkoły od lat kultywuje pamięć o tym wydarzeniu.
Jak co roku, zawody odbyły się na dystansie 7 rund systemem szwajcarskim, tempo gry wynosiło po 10 minut na zawodnika. Grano w dwóch grupach wiekowych: do 10 lat (roczniki 2012 i młodsi) oraz do 15 lat (roczniki 2007-2011).
W grupie "młodszej" szachiści MKS EMDEK osiągnęli największe sukcesy. Zwyciężył Kacper KOSECKI przed swoim bratem Pawłem i Franciszkiem SEROCKIM. Zofia CHROBAK zajęła drugie miejsce wśród dziewcząt, a jej brat Piotr był na trzecim miejscu wśród 8-latków. Wysoką lokatę wywalczył także Marcel VOGEL (7 miejsce). Z pozostałych zawodników z tej grupy na 22 miejscu uplasował się Marcel SCHMELZER, na 27 był Antoni CHROBAK, 29 lokatę zajął Bogumił GOTOWSKI.
W grupie A (2007-2011) trzecie miejsce wywalczył Szymon PODLEWSKI. Na 8 miejscu uplasował się Gracjan BROMIRSKI, na 24 Krystian SROGA, na 25 Albert MALINOWSKI, na 33 miejscu Maksymilian GOTOWSKI. Najlepszą szachistką była Roksana BROMIRSKA (Emdek).
Organizatorzy zapewnili zawodnikom napoje i słodycze (nie pobierając przy tym wpisowego).
trener - Andrzej Karpiński
W ostatnią sobotę lutego wybraliśmy się na małą sesję fotograficzną do Doliny Pięciu Stawów w bydgoskiej dzielnicy Górzyskowo. Szukaliśmy pierwszych oznak wiosny... Jak się okazało znaleźliśmy, co najmniej, kilka ciekawych akcentów, w tym pierwsze promyki słońca, przebiśniegi, dzikie kaczki i łatające nad głowami gołębie.
Był także stary zabytkowy folwark czekający na nowego właściciela (dziś ruina do remontu), były stawy z lustrzaną taflą, w której odbijał się dawny budynek bydgoskiego Fotonu, były krzewy ozdobne z charakterystycznymi owocami, a nawet zasuszone szyszki olchy.
Śnieżyczka (łac. Galanthus nivalis), przebiśnieg, inaczej śniegułka, wszystkim kojarzy się ze śniegiem; ale śniegu już od kilku tygodni nie było w naszym mieście.
Wykorzystaliśmy też kilka sztuczek fotograficznych, jak: lustrzane odbicie w wodzie dawnego budynku Fotonu czy szukających weny twórczej młodych adeptów sztuki fotografii.
Na trasie wędrówki był też zapomniany poniemiecki folwark, często nazywanym folwarkiem Goryczkowo (czasem "Pod lipą") przy Dolinie Pięciu Stawów. Dziś, opuszczony zabytek czeka na lepsze czasy i nowego właściciela.
Zdjęcia i tekst: uczniowie z Koła Fotografii Cyfrowej MDK2
Oliwier, Fryderyk, Aleksandra, Mikołaj, Wojtek
„W CZERNI, BIELI I …”
Wystawa prac wychowanków z różnych grup plastycznych to podróż w świat dzieł o różnej tematyce, które łączy jedno – oszczędność barw, czy nawet ograniczenie do czerni i bieli. Znajdziemy na niej szkice, rysunki martwej natury, studium przedmiotów, ale także prace z wyobraźni, zwierzęta, postacie z bajek wykonane ołówkiem, kredkami ołówkowymi, farbami, flamastrami oraz w technikach mieszanych: z temperą i pastelami olejnymi, flamastrami, itp.
Ideą przygotowania takiej wystawy było spotkanie początkujących twórców ze starszymi, wzajemne inspirowanie się, motywowanie do doskonalenia warsztatu, podpatrywanie… Młodsi, patrząc na prace nastolatków, mogą przekonać się, że po kilku latach praca może przynieść takie właśnie efekty. Starsi mogą korzystać z niesamowitej ekspresji i swobody, którą można zauważyć w pracach młodszych kolegów i koleżanek.
Tworzenie w czerni i bieli jest pierwszym krokiem do tworzenia prac w kolorze. Pozwala skupić uwagę na kompozycji, walorze, świetle i cieniu…
Na wystawie znalazły się prace wyróżnione w ogólnopolskich konkursach plastycznych następujących uczniów:
Dawid Szufrajda 12 lat – wyróżnienie w XI Ogólnopolskim Biennale Plastycznym „KOT 2021” we Wrocławiu
Maciej Krzymiński 5 lat – wyróżnienie w XI Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym „Noc i dzień w szarości” w Rawiczu
Jakub Radczuk 8 lat – wyróżnienie - udział w wystawie w XI Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Noc i dzień w szarości” w Rawiczu
Maciej Radczuk 6 lat – wyróżnienie - udział w wystawie XI Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Noc i dzień w szarości” w Rawiczu
Prace powstały w grupach plastycznych p. Małgorzaty Lewandowskiej.
Plan zajęć była tak opracowany, aby uwzględnić niemal wszystkie kaprysy zimy (i obostrzenia dot. COVID-19). To ona rozdawała karty, a topniejący dość szybko śnieg i dodatnie temperatury uniemożliwiły lepienia bałwana na boisku wielofunkcyjnym. Był też wariant alternatywny na psikusy zimy. Zaproszeni do "emdeku" goście (prelegenci, instruktorzy) zainteresowali dzieci dość zróżnicowanymi tematami - od bezpieczeństwa na ślizgawce (na niestrzeżonym akwenie), zachowania się w obliczu agresywnego psa, aż do tańca i udzielania pierwszej pomocy.
W pierwszym dniu gościliśmy funkcjonariuszy policji z psem tropiącym. Funkcjonariusz (pan i jednocześnie przewodnik) psa bardzo ciekawie opowiedzieli o pracy psów policyjnych, a w tym przypadku owczarka belgijskiego szkolonego do tropienia (wykrywania śladów) osób mających konflikt z prawem, a także tych zwykłych ludzi np. zabłąkanych w lesie czy uwięzionych pod gruzami. Węch psa ma ok. 100 mln komórek węchowych, w zależności od rasy i wielkości czworonożnego przyjaciela. Przypomnijmy, człowiek zwykle ma 5-6 mln takich komórek. Wszystkie dzieci chciały też poznać przeznaczenie i wyposażenie wnętrza radiowozu do przewożenia psów tropiących, ratowniczych, patrolowych czy do szukania narkotyków. Pani policjantka, na koniec, podarowała dzieciom smycze i odblaskowe bransolety, pozwoliła też zasiąść na prawym fotelu.
Tuż po wizycie funkcjonariuszy do "emdeku" przyjechał patrol policji – ratowników wodnych. Funkcjonariusze pokazali kilka sposobów ratownictwa. Zimą, najczęściej dochodzi do załamanie lodu, a nieszczęśnik wpada w panikę. Konsekwencją jest szybka utrata temperatury ciała i znaczne spowolnienie pulsu. Trzeba się spieszyć, aby fachowa pomoc zdążyła na czas, zwykle to zaledwie 15 min. (i szans na przeżycie).
Codziennym elementem zajęć było tzw. przywitanie dnia „na sportowo”, ćwiczenia gimnastyczne i szybkościowe, które prowadził instruktor sztuk walki. To dobry wstęp do nauki karate, rozwijania odruchów obronnych czy ogólnej sprawności fizycznej.
W drugim dniu dzieci obejrzały premierę filmową „Sing2” w reż. Gartha Janningsa. Świetny film, jeszcze lepsze dialogi, przebojowa muzyka w wykonaniu jednego z głównych bohaterów Clay'a Calloway'a (doskonały dubbing Bono).
W planie były też opowieści o polskich zamkach o pałacach (zamek Krzyżtopór w Ujeździe, pałac Ostromecko, pałac w Lubostroniu). Niewielu wie, iż zamek Krzysztofa Ossolińskiego w Ujeździe był w swoim czasie największym i najbardziej prestiżowym zamkiem w Europie, później miejsce to zajął Wersal.
Trzeci dzień to zajęcia taneczne i słynna już zumba, którą przebojowo prowadziła pani Emilia Okońska. Były też zabawy rozwijające spostrzegawczość i pamięć fotograficzną. Kolejnym punktem programy było udzielanie pierwszej pomocy przedmedycznej. Temat ten z wykorzystaniem fantoma resuscytacyjnego prowadziła pani Katarzyna Mikołajczyk, najlepszy ratownik wśród matematyków i najlepszy matematyk wśród ratowników medycznych. Bardzo ciekawie wypadły też zajęcia (zabawy) – potyczki na słowa w języku niemieckim, które prowadziła Joanna Leśniarek.
Dwa ostatnie dni do zajęcia plastyczne z panią Jolantą Kotlarek. Były też wyjścia na Wyspę Młyńska, przy okazji do pobliskiej cukierni, jak również do Galerii Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej KPCK.
Grupę VI pani Murawskiej odwiedził też gość specjalny Łukasz Biskup z Urzędu Miasta w Bydgoszczy, człowiek survivalu, czyli sztuki przetrwania w trudnych i bardzo trudnych warunkach. Jego „plecak przetrwania” posiada niezbędne elementy do przeżycia przez kilka (kilkanaście dni) na bezludnej wyspie lub w tropikalnym lesie (zestaw do rozpalania ognia, mapa i kompas, kuchenka z gazem, latarka prepersa, noże survivalowe czy zestaw do wyciągania kleszczy).
Codziennie dzieci jadły II śniadanie (smaczna bułka) i obiad w zestawach jednorazowych, do tego napoje. Co ciekawe, grupa zaczynała w pełnym składzie swoje zajęcia i tak też je ukończyła. Na koniec były słodkości, wyróżnienia i podsumowanie półkolonii w MDK2.
Do zobaczenie, wierzymy, że już bez obostrzeń pandemii COVID-19!
Autor: Arleta Murawska, Krzysztof Golec, MDK2